Recenzja Filmowa 21! SMS do Ciebie.

No, siema!


Dzisiaj będę pisała półprzytomna, OK? Fajnie, że nie masz nic przeciwko :)
Miałam słabą noc, wiecie... 'zespół niespokojnych nóg' haha, taki lekki suchar :D
Po prostu śpiąca jestem, nie będę przeciągała, przejdę od razu do głównego tematu.
Może jeszcze dzisiaj coś napiszę, o ile wyrobię się z czasem :)


  • Sms do ciebie (2016) 

    Clara (Karoline Herfurth) nie może pozbierać się po stracie swojego ukochanego, który dwa lata temu zginął w wypadku samochodowym. Dziewczyna nie przestaje wysyłać wiadomości na numer, który wcześniej należał do Bena. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że został on już przepisany na innego właściciela. Kiedy jej ciepłe i pełne miłości esemesy pojawiają się na ekranie telefonu owdowiałego dziennikarza Marka (Friedrich Mücke), mężczyzna postanawia za wszelką cenę poznać ich autorkę. 




    Ciepła komedia romantyczna, która udowadnia, że w życiu nigdy nie jest na nic za późno. Pokazuje też, że nawet z największego dramatu może wyniknąć coś dobrego. 




    Historia przeplatana smutkiem, uśmiechem, miłością  i rollercoasterem, bo u każdego człowieka są często zawirowania z których prędzej czy później  wyjdziemy.  



    Nie wiem czy wam się spodoba ale mnie fabuła chwyciła za serce. 
    Pewnie niejednokrotnie słyszeliście o podobnych sytuacjach i o tym jak ciężko było podnieść się po utracie ukochanej osoby, trudno było wyjść do ludzi, myśleć o sobie, najłatwiej przychodziły łzy, morze łez i masę wysmarkanych chusteczek... 
    Może nawet pisaliście listy lub mówiliście do tych osób myśląc, że to coś zmieni/poprawi. Polecam, po prostu obejrzeć..


    Życzę udanego weekendu, jakbyśmy się już nie widzieli na blogu!

    Pozdrawiam
    BE.

Komentarze