Recenzja Filmowa #38 Bez mojej zgody (2009)

Buenos dias!

Zacznę standardowo włączając muzykę, najlepiej mi się wtedy piszę, a już na pewno przy starych klasykach w odświeżonej wersji.






  • Bez mojej zgody (2009)


To smutny film, z naciskiem na bardzo smutny. Przygotuj się na morze łez.


Na zegarach właśnie wybiła 14:09, nawet nie wiem kiedy to minęło, bo jeszcze przed chwilą było za pięć 6 i czekałam aż otworzą mi drzwi, to cieszy jak czas w pracy szybko leci :D Mam nadzieję, że Wy też ubraliście dzisiaj się w uśmiech, jeśli nie to mamy do pogadania :D


Sara i Brian wiodą spokojne życie. Idylla zostaje jednak przerwana, gdy dociera do nich przerażająca informacja o chorobie córki. Aby ratować życie dziecka, para podejmuje trudną decyzję, która na zawsze zmieni ich życie. Dylematy etyczno-moralne zmieniają ich relacje. Prawdziwy koszmar zaczyna się jednak, kiedy ich druga córka odkrywa prawdę dotyczącą jej poczęcia.

Jak zaczyna chorować Twoje dziecko, to razem z nim cierpicie wszyscy, bezsilność boli najbardziej. W takich chwilach zrobiłabyś wszystko żeby ulżyć tylko cierpienia dziecku. To naturalne, często jednak w takich przypadkach zapomina się o innych członkach rodziny, a oni też czują. 




Ten przypadek był wyjątkowo okrutny, bo najmłodsza z córek została od początku przemyślana hmm... "zaprojektowana" do tego by być idealnym dawcą dla siostry. Jakie to podłe! Nie mieści się w głowie jak matka tak może robić, nie? Ano! ale to się na prawdę dzieje. Sara w ogóle nie myśli o tym jak się czuje Annie, bo miała być dawcą i tyle, po prostu musi cierpieć dla siostry - bezapelacyjnie! No to poświęca się, bo kocha siostrę i chce by wyzdrowiała. Annie jest jeszcze dzieckiem, ale jest bardzo mądrą, elokwentną dziewczyną i coś jej zaczęło "śmierdzieć", chciała się dowiedzieć dlaczego to zawsze ona musi poddawać się tak trudnym zabiegom, dlaczego nie ktoś inny... Matka nie słuchała jej, że ją boli, że cierpi.... Był jeszcze Jessi, również go ignorowali, nie przejmowali się co robi, jak sobie radzi, nawet nie zauważali jak znikał z domu, a on w ten sposób wołał o "uwagę" - na marne! 


Podobny obraz


Mała Annie dowiedziała się po co się urodziła, serce pękło jej na milion kawałków, dziwicie się? Bo ja nie! Wytoczyła rodzicielom proces. Mogłabym pisać jeszcze wiele, ale nie chce zdradzać wszystkiego!
Film wpływa bardzo emocjonalnie na widza, przedstawia wachlarz emocji tych radosnych i skrajnie smutnych, a Annie gra niesamowicie.Jeśli mając 13 lat grasz jak zawodowiec to pomyśl co będzie później. Wszyscy tu spisali się na medal. 


Podobny obraz


Kino wysokich lotów, skłaniające do przemyśleń, czasem trzeba usiąść na spokojnie, wziąć głęboki oddech i odpowiedzieć sobie na wiele pytań, a szczególnie na to czy warto poświęcić jedno dziecko dla drugiego?  Czy dążenie po trupach do celu ma sens ? Sara miała głupią rolę, ale wyszła jej ta gra znakomicie! Nikt nie chciałby mieć takiej matki, na szczęście ja takich osób nie znam. 

Życzę miłego seansu.
Looknij -> https://www.cda.pl/video/2860492c9

Pozdrawiam
/BE.

Komentarze