Recenzja Filmowa 11! Bez słowa

Cześć Ludki!

        Jak się macie? Też zimowo jak u nas? Aktualnie tutaj sypie śnieg - cudownie :D
Może jeszcze zdążymy drugiego bałwana ulepić (hahahaha).
Nie pisałam wcześniej, bo filmy, które oglądałam nie były dość dobre aby o nich mówić...
Weekend minął mi leniwie, już dawno tego nie grali, więc odpoczęłam na kolejne kilka tygodni :D
Od wczoraj w pracy jestem o 2.5h dłużej, więc nie wykluczone, że będę udostępniała więcej niż jedną recenzje dziennie. Zobaczymy.

Przechodząc do głównego tematu.

  • Bez słowa (2018)

Bohaterem filmu Bez słowa jest Leo Beiler, barman w berlińskim klubie, który prowadzi szef lokalnej mafii. Mężczyzna stracił głos w związku z wypadkiem w dzieciństwie. Lekarze mogli uratować młodego Leo, jednak matka, należąca do społeczności amiszów nie pozwoliła na zabieg. Mimo tego Beiler 30 lat później prowadzi spokojne życie i jest szczęśliwie zakochany w koleżance z pracy, Naadirah. Pewnego dnia kobieta znika, a poszukiwania zaprowadzają Leo w coraz to mroczniejsze zakamarki niemieckiej stolicy, do nielegalnych przybytków seks-biznesu i mafijnych porachunków. Tak Leo trafia na trop pewnej pary chirurgów, którzy pracują dla przestępców.

___





Oceny na FW  są dość niskie, ale mimo to nie sugerowałam się opinią innych, gusta są różne dlatego zawsze polecam pierw samemu obejrzeć, a potem ewentualnie przytaknąć lub zaprzeczyć.
Mnie osobiście najbardziej przypadł do gustu właśnie Leo, jego chęć odnalezienia Ukochanej mimo przeciwności losu, jego determinacja i siła woli. Leo nie wydobywa z siebie ani jednego słowa, nie szeptał, nie pomrukuje, kompletnie NIC! W życiu prywatnym i ogólnie na każdym kroku jest to mega trudne. W moim bliskim otoczeniu jest dziewczynka, która choruję na mutyzm. Podobnie jak postać Leo nie mówi, to ciągły strach o nią, utrudniony kontakt i martwienie się o przyszłość, która jest ciągle jedną niewiadomą. Zapytasz się jej o cokolwiek to ona Ci nie odpowie, nie dlatego, że nie chce ale dlatego, że zwyczajnie ma wewnętrzną blokadę. Leo pewnie by mówił, ona bardzo chce ale jakaś przeklęta 'siła' jej nie pozwala. Dzieci z mutyzmem są trochę jak te z autyzmem, tylko w gorszym położeniu.  "Bez słowa" pomaga zrozumieć właśnie takie dzieci, dużo ludzi nie pojmuje stanu jakim jest mutyzm, często ludzie z tą chorobą są wyśmiewani, ale tak naprawdę 'nie wiedzą z czym to się je'. Człowiek niemy może sobie poradzić w życiu ale jest to heroiczna i ciężka praca, 5 razy cięższa niż u normalnego człowieka, bo wszystko i wszyscy mogą nam utrudniać życie, a ciągłe chodzenie z kartką nie zawsze pomaga, czasem nawet spotka się takich, którzy będą Cię za to negowali.



Tylko będzie w stanie Cię wesprzeć ktoś inny, ale co wtedy jak właśnie tego kogoś zabraknie, co wtedy zrobisz? Mocne 7 ląduje z mojej strony.

->  Moje Oceny - Filmweb <-

Miłego seansu!


Pozdrawiam
BE.

Komentarze

  1. Uhhhh... nie. Przychylam się do niskich recenzji, żałuję każdej minuty poświęconej na ten film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak powiedziałam gusta są różne, jednym się spodoba drugim już niekoniecznie :) Gdyby każdemu się podobało to samo to byłoby nudno. Pozdrawiam :)

      Usuń

Prześlij komentarz